Nie łatwo wrócić do nauki po wakacyjnym odpoczynku. Często kojarzy się ona z wielokrotnym i nudnym powtarzaniem formułek, żmudnymi ćwiczeniami czy zapamiętywaniem setek niepotrzebnych słów i informacji. Jak dziś zrozumieć fascynację zdolnościami poznawczymi człowieka i przemożną chęć badania wszechświata, jaką wykazywali ludzie epoki renesansu?

Mapa myśli - Szkoła AteńskaProponuję przenieść się nieco w czasie i przyjrzeć jednemu z najsłynniejszych fresków doby renesansu – „Szkole Ateńskiej” Rafaela (1483-1520). Znajduje się on w tzw. Stanza della Segnatura, jednej z części reprezentacyjnych apartamentów papieskich i wykonany został na zlecenie papieża Juliusza II. Arcydzieło powstało w latach 1508-1511, a przedstawia wielkich filozofów starożytności, w ogromnych rozmiarów wnętrzu nawiązującym do projektu Bazyliki św. Piotra w Rzymie.

Centralnymi postaciami kompozycji są pogrążeni w rozmowie Platon i Arystoteles, idący zdecydowanym krokiem w stronę widzów. Arystoteles dzierży w lewej dłoni Etykę Nikomachejską, jedno z najważniejszych swoich dzieł, będące najpełniejszą wykładnią filozofii moralności. To z niej pochodzą słowa, które śmiało mogłyby stanowić myśli przewodnie naszej szkoły:

„Szczęście jest nagrodą cnoty” czy „od tego czy od wczesnej młodości kształtujemy nawyki tego, czy innego rodzaju, zależy niemało, zależy bardzo wiele, zależy wręcz wszystko”.

Idący obok Arystotelesa Platon, unosząc w górę prawą rękę wskazuje na niebo, w lewej zaś trzyma swój dialog Timajos.

Na prawo od Platona ukazany został Sokrates, w ferworze dyskusji z kilkoma młodzieńcami. Przeszedł on do historii jako nauczający przez rozmowę a jego swobodnie wyciągnięte przed siebie dłonie z rozłożonymi palcami sugerują wyliczanie argumentów.

Pozostałe postaci to inni sławni antyczni myśliciele i ich uczniowie. Przyjmuje się, że przedstawionym na pierwszym planie, po lewej stronie kompozycji, siedzącym brodatym filozofem wpisującym cyfry do księgi jest Pitagoras. To on pierwszy stwierdził, że zasadą wszechrzeczy jest liczba

– wszystkie rzeczy istnieją ponieważ odzwierciedlają pewien ład wynikający z tego, że realizują się w nim prawa matematyczne.

Stosunki matematyczne rządzą także światem muzycznych tonacji, pojęcie harmonii muzycznej łączy się zaś z wszelkimi regułami tworzenia piękna.

Z kolei leżący na schodach starszy mężczyzna w niedbale ułożonej szacie, to Diogenes. Jego postawa filozoficzna opierała się wszak na potrzebie uwolnienia się od dóbr materialnych oraz norm społecznych i osiągnięcia pełnej niezależności od otoczenia. Na fresku znajdujemy również Euklidesa, a także autora Wyroczni Chaldejskich – Zaratustrę, który trzyma kulę nieba. Naprzeciwko niego widzimy Ptolemeusza trzymającego kulę ziemi. Scena ta symbolizuje wpływ nieba na życie ziemskie.

Cała kompozycja pełna jest powagi, spokoju, ale i pewnej dynamiki – niektóre z postaci stoją, inne przechadzają się, prowadzą dyskusje bądź pochylają się nad przyborami do pisania, cyrklem, tablicami.

Stanowi to syntezę różnych dróg poznania: metafizyki, filozofii przyrody, teologii i magii.

Pod postacią idealnych portretów filozofów, uczonych, wynalazców czy używanych przez nich instrumentów naukowych kryje się … uosobienie nauki.

Rafael Santi swoją naukę rozpoczął w pracowni jednego z najlepszych włoskich malarzy XV stulecia i już w młodym wieku zdobył tytuł mistrza i popularność. Od Perugina nauczył się przejrzystego układu postaci i świetlistości barw, od Leonarda da Vinci – kompozycji, perspektywy, pejzażu.

Po wyborze papieża Leona X na stolicę Piotrową został mianowany głównym architektem Bazyliki św. Piotra.

Rafael zmarł w wieku zaledwie 36 lat. Pochowano go w Rzymskim Panteonie, w antycznym sarkofagu, na którym wyryto napis: „Tu spoczywa słynny Rafael. Za jego życia matka wszystkich rzeczy [natura] obawiała się, że ją prześcignie, a kiedy zmarł, zlękła się, że sama umrze”. Osiągnął bowiem doskonałość harmonii, piękna i zgodności z zasadami proporcji. Jeśli sztuka to poszukiwanie, to w stylu klasycystycznym, wyczerpał i osiągnął wszystko.

Nauka naszych dzieci powinna być nieustannym, fascynującym odkrywaniem.

Wciąż tak wiele jest do poznania. Myśli starożytnych także mogą stanowić niebywałą inspirację, będąc ponadczasową podstawą do rozwoju w każdej dziedzinie. Życzmy sobie by zechciały poznawać i twórczo rozwijać dziedzictwo wielkich myślicieli. Może wówczas na płótnach przyszłych mistrzów podziwiać będziemy nie „Szkołę ateńską” ale „Szkołę Fregaty”?

 

Napisany przez Anna Łojek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *