Na początek chcielibyśmy powiedzieć, że w naszej szkole są dwa stoły do tenisa. Jeden znajduje się na piętrze klas I – III.  A drugi na górnym piętrze dla klas IV – VIII.

Ping i pong we Fregacie

Według nas tenis stołowy jest dość dobry, gdyż pozwala chłopcom rozładować emocje, a na dodatek zaspokaja potrzeby sportowe. Uczniowie kształcą się sportowo nie tylko na zajęciach WF, ale także na przerwach międzylekcyjnych oraz po zakończeniu lekcji. Aby grać w tenisa oczywiście trzeba posiadać rakietkę, no i oczywiście piłeczkę. Niektórzy uczniowie mają własną paletkę, inni pożyczają od kolegów. Czasem, jeżeli są tylko dwie chętne osoby do gry, to grają w klasyczną wersję tej dziedziny sportu.

 

Ping i pong we Fregacie

Lecz bywa tak, że jest wiele osób, nawet około trzydziestu, i wtedy nikt nie chciałby czekać i grać przez pięć minut raz na tydzień. Wtedy gramy w biegańca. Polega to na tym, aby zebrały się przynajmniej trzy osoby, które odbijają piłeczkę biegając wokół stołu. Ta osoba, która w normalnym meczu by straciła punkt, w tej grze odpada. Gdy zostają dwie osoby, rozgrywa się finał do ustalonej liczby punktów (tak jak w normalnym meczu).

Niestety tenis stołowy, zwany potocznie „ping pongiem”, ma swoje złe strony, mianowicie takie, że na lekcji podopieczni myślą (oczywiście nie każdy) tylko o tenisie stołowym. Prowadzi to często do uwag od nauczycieli. Oprócz tego, osoby „uzależnione” od ping ponga spóźniają się na lekcje, bo po prostu wpadają w, tak jakby „trans” i nie zwracają uwagi na to, która jest godzina.

Lecz są to przecież dzieci i przy jednej z największych atrakcji naszej szkoły nic dziwnego, że tak się zachowują. Ping – pong jest super!

 

Napisany przez Paweł Jacaszek i Antoni Szczesiak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *