Jest coś w polskim mesjanizmie narodowym, że nawet w dzisiejszych czasach elektryzuje, podgrzewa temperaturę dyskusji, fascynuje. Motyw Polski jako „Chrystusa Narodów” przewija się przez publicystykę i literaturę, pojawia się również na znanych obrazach takich jak „Pochód na Sybir” Artura Grottgera z 1867 roku.
Kompozycja (obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Poznaniu) wykonana jest czarną i białą kredką, przedstawia zaś bezimiennych zesłańców na Syberii, po klęsce powstania styczniowego. Pilnuje ich eskorta Rosjan i Kozak na koniu. Pierwszy stojący w szeregu zesłaniec o rysach Artura Grottgera (nie brał on udziału w powstaniu), podtrzymuje współtowarzysza osuwającego się jak Chrystus pod ciężarem krzyża. Inne postaci to przedstawiciele różnych grup społecznych od studentów aż po starców.
Sceneria dzieła Grottgera jest bardzo przygnębiająca – w oddali szkielet i kłębiące się nad nim padlinożerne ptaki,
bezkresne połacie śniegu, ciemne chmury i złowrogi słup graniczny wskazujący kres Europy, a początek Azji. Zdaje się on wyznaczać swoje srogie prawa wieszcząc tragiczny koniec zesłańców. Jedynie pozornie mało znaczące ślady stóp na śniegu wprowadzają tu element człowieczeństwa…
Jak wobec tej dramatycznej rzeczywistości reagują ofiary? Nie widać gestów rozpaczy czy prób walki z przeznaczeniem. Przeciwnie, pomimo głodu i zimna, na ich dumnych twarzach maluje się spokój i pogodzenie z losem. Swoją postawą pokazują niezłomnego ducha „Polski – narodu wybranego” nie tylko w aspekcie patriotycznym, ale i religijnym. Jak twierdzili im współcześni, zesłańcy są jak pierwsi chrześcijanie za czasów prześladowań Nerona, Sybir zaś stanowi czyściec, przez który wiedzie droga do zbawienia i nieśmiertelności.
Czy ten autentyczny sposób myślenia pokolenia powstańców zakończył się wraz z odzyskaniem przez Polskę niepodległości?
Co mówią nam dzisiaj prorocze słowa Prymasa Polski, kardynała Augusta Hlonda: ” Polska nie zwycięży bronią, ale modlitwą, pokutą, wielką miłością bliźniego i Różańcem […] Nowa Polska będzie dostojna, mocna, wielka, a nawet atrakcyjna i przewodząca właśnie przez to, że szczerzej niż kiedykolwiek i konsekwentniej niż inni oprze swe życie i swą politykę na zasadach Chrystusowych.” Wierzę, że wszystko to może się spełnić. Jesteśmy to winni milionom patriotów, także tym zesłanym na niegościnną syberyjską ziemię.
Dodaj komentarz