O tym, jak należy mówić, żeby dzieci nas słuchały, napisano wiele poradników. Równie wiele z nich opisuje najlepsze sposoby motywowania młodego człowieka do działania.
Jak jednak sprawić, na miarę ludzkich możliwości, aby nasze dziecko było szczęśliwe?
Fregata na każdym kroku podkreśla, że to rodzice są głównymi wychowawcami swoich pociech. Szkoła i przedszkole jedynie wspierają ich w tym zadaniu, opierając się na personalizmie, rozwijają umiejętności podopiecznych w 5 sferach: emocji, ducha, intelektu, woli i ciała. To jednak nie koniec. Jako kadra zawsze stawiamy sobie pytanie, w jaki sposób możemy wzmocnić program, aby uczniowie byli szczęśliwi i spełnieni w swoim życiu. Właśnie z tego powodu sięgnęłam po napisaną przez Seana Covey’a – syna Stephena Covey’a, autora „7 nawyków skutecznego działania” – książkę, pod tytułem
„7 nawyków szczęśliwego dziecka”.
Jest to zbiór opowiadań o zwierzętach z Krainy Siedmiu Dębów, entuzjastycznie przyjęty przez moje trzecioklasistki. Historie o siedmiu bohaterach opisują bowiem sytuacje, z którymi dziewczynki potrafią się utożsamić. Podczas rozmów inspirowanych opowiadaniami, bardzo często dochodziłyśmy do wspólnego wniosku, że podobne zdarzenie nie raz miało miejsce w życiu. Niestety nie zawsze udawało nam się je odpowiednio rozwiązać. Przeżycia Misia Kudłatka, Królika Raptusa, Skunksa Lilki, Witka Wiewióra, Wandzi Wiewiórki, Jeżozwierza Igiełki oraz Ali Przylepki mają na celu zwrócenie uwagi dziecka oraz nauczenie go wypracowania nawyków zawartych w siedmiu punktach:
1. Bądź kowalem swojego losu.
2. Zaczynając coś, określ sobie cel działania.
3. Najpierw najważniejsze.
4. Przyjmij strategię wygrana-wygrana.
5. Staraj się najpierw zrozumieć, a potem być zrozumianym.
6. Synergia.
7. Pamiętaj o ostrzeniu piły.
Dotychczas trzecioklasistki podjęły trud wypracowywania pierwszych 5 nawyków. Nie jest to jednak łatwe zadanie! Autor, co prawda, podpowiada, w jaki sposób wypracować określony nawyk, a dziewczynki chętnie się tym zajmują. Jednak
potrzeba wiele cierpliwości, wytrwałości, a przede wszystkim pracowitości, aby osiągnąć sukces.
Opowiadania pokazują, że żyjąc zgodnie z opisywanymi zasadami, człowiek jest silniejszy i spokojniejszy, a co za tym idzie – szczęśliwszy, dlatego uczennice nie tracą zapału. Efekty pracy już są widoczne! Podczas zajęć niejednokrotnie zdarza się, że dziewczynki same siebie upominają: kiedy jedna z nich tłumaczy się z braku czasu na wykonanie zadania, albo usprawiedliwia się słowami „bo mama mi nie wypożyczyła książki”, ze strony klasy pada odpowiedź „bądź kowalem swojego losu” lub „najpierw praca, potem zabawa”. Owe krótkie hasła nie tylko są zrozumiałe dla każdej, ale i sprawiają, że kończy się obwinianie rodziców czy szukanie wymówek. Uczennice spoglądają dzięki nim prawdzie w oczy i same oceniają, że mogły inaczej zaplanować swój dzień. Albo wcześniej porozmawiać z rodzicami, co stanowi
ważny krok w stronę wypracowania w sobie dobrych nawyków.
Ostatnio wiele czasu poświęciłyśmy przyjmowaniu strategii wygrana-wygrana. Niestety, wiele z nas często upiera się przy swoim lub dla „świętego spokoju” unika rozmów i szukania wyjścia z trudnych sytuacji.
Wytrwale pracujemy nad tym, aby w podobnych chwilach wspólnie ustalać rozwiązania, które zadowoliłoby obie strony, hołdując tej strategii. Warto więc rozmawiać z uczennicami na temat poznanych przez nie nawyków oraz tych drobnych zadań, które zbliżają je do ich wypracowania. Czeka nas jeszcze dużo pracy, w najbliższym czasie poznamy jeszcze dwa nawyki. Nie będzie łatwo, ale nie spodziewamy się natychmiastowych wyników – to wytrwałość i cierpliwość przybliżają nas z dnia na dzień do osiągnięcia sukcesu.
Artykuł ukazał się w Biuletynie Fregaty w kwietniu 2018 roku.
Dodaj komentarz